track tygodnia #1

od dzisiaj postanowiłem stworzyć coś jakby ranking tygodniowy utworów. raz na tydzień, we wtorki opisywał będę kawałek, który w mijającym tygodniu najbardziej mnie zjarał i którego katowałem najwięcej (choć niekoniecznie) przez cały tydzień.

Na pierwszy ogień idzie kawałek genialnego, idealnego, wyśmienitego Tech N9ne'a "Suicide Letters". Kawałek już niemłody, bo pochodzący z albumu Anghellic wydanego w roku 2001 to piękna wolna ballada, bo inaczej określić tego nie mogę. Idealna na zimne wieczory, chwile zwątpienia czy po prostu smutek. Tecca po prostu miecie wszystko jak leci na tym kawałku. O Refrenie nie wspominam, bo to piękno absolutne. To właśnie ten kawałek katowałem niemiłosiernie przez ostatni tydzień. Nie słyszałeś? Nie wiesz co tracisz:



I just wanna die
I don't want to wake up
I don't wanna cuz
That's the way that I feel
I'm barely hanging on
I don't want to wake up
I don't wanna cuz
That's the way it has to be